Jak myślisz, jaki był twój najlepszy wyścig WSS600 w historii i dlaczego akurat ten?
Moim najlepszym wyścigiem WSS musiał być ten na torze Kyalami w RPA, w 1999 roku, na Kawasaki ZX-6R. To był mój pierwszy wyścig na poziomie mistrzostw świata, a także pierwszy wyścig, w którym formułę WorldSSP zaliczono do Mistrzostw Świata FIM. Dodatkowym faktem przemawiającym za tym, że to właśnie ten wyścig był dla mnie najlepszy, była moja wygrana o 12 sekund, a w stawce przecież nie brakowało świetnych zawodników.
Czy równie dobrze czułeś się w kwalifikacjach, czy też ożywałeś tylko wtedy, gdy byłeś na starcie wyścigu, stojąc wśród rywali?
Raczej zawsze dobrze czułem się w kwalifikacjach, ale skłamałbym, jeśli bym nie powiedział, że zawsze też satysfakcjonowały mnie miejsca w pierwszych dwóch rzędach. Jednak na Kawasaki, ścigając się w serii WorldSSP, trzy razy wywalczyłem pole position - w Assen, Misano i Albacete.
Co robisz teraz i co robiłeś zawodowo po tym, jak zawiesiłeś swój zawodniczy kombinezon na kołku?
Odkąd przeszedłem na emeryturę, jako zawodowy kierowca wyścigowy, byłem strażakiem w szkockiej służbie pożarniczej i ratowniczej oraz miałem własną firmę szkoleniową. Trenowałem chętnych motocyklistów w jeździe po torach wyścigowych. Byłem też przewodnikiem po padoku w WorldSBK, BSB i MotoGP, a już od 12 lat prowadzę pociągi dla ScotRail.
Jak myślisz, jaki był twój najmocniejszy punkt w ściganiu się? Prędkość w zakrętach, późne hamowanie, stałe czasy okrążeń czy możliwość wykręcenia szybkiego kółka w razie potrzeby?
Tak naprawdę nie miałem żadnego wyróżniającego się atrybutu. Plan był prosty. Jechać płynnie, równo pokonywać każdy zakręt, każdego toru wyścigowego, przy jak najmniejszej różnicy prędkości na zakrętach i w hamowaniach. Jeżeli to się udawało, oznaczało to, że uzyskiwałem równe czasy wszystkich okrążeń.
Jaka była najbardziej imponująca rzecz w ZX-6R jako motocyklu wyścigowym?
Pamiętam, że w moim wyścigowym Kawasaki zawsze zachwycała mnie łatwość prowadzenia i stabilność motocykla.
Kiedyś na WSS600 byłeś członkiem teamu Fabiena Foreta. Jaki był on poza torem, jako kolega z zespołu?
Tak, Fabien i ja byliśmy kolegami w Ten Kate Honda w WorldSSP. Czuł się bardzo dobrze nie tylko na torze i był bardzo przyjemny w obyciu, jako osoba.