Jonathan Rea dołączył do zespołu Kawasaki Racing Team w 2015 roku już jako ukształtowany zawodnik z sukcesami na międzynarodowej arenie. Jego nowy partner z zespołu, Tom Sykes, w 2013 roku zdobył tytuł mistrzowski. Po zwycięstwie w pierwszej rundzie sezonu 2015 w Australii, Jonathan Rea rozpoczął swój bój o tytuł mistrzowski w swoim debiutanckim sezonie w barwach Kawasaki.
Na koniec sezonu 2015, Rea oraz Sykes wspólnie wygrali 19 wyścigów. 14 z tych zwycięstw odniósł Rea, a łączna ilość 548 punktów na koniec sezonu pozwoliła mu zdobyć tytuł mistrza świata. Jego kolejny cel był bardzo prosty i klarowny: zdobycie drugiego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Trzeba przyznać, że sezon 2015 był wyjątkowy nie tylko dla Brytyjczyka ale również dla samego zespołu Kawasaki. W tym samym sezonie, zespół Kawasaki zdobył tytuł mistrza świata konstruktorów co również dało dalszą możliwość rozwoju.
Można powiedzieć, że początek sezonu 2016 był odzwierciedleniem tego co się stało dokładnie rok wcześniej. Rea ponownie wygrał oba wyścigi podczas inauguracyjnej rundy co jedynie mogło zwiastować kolejny bardzo mocny sezon w jego wykonaniu W sezonie 2016, Rea odniósł 9 zwycięstw co dało mu drugie z rzędu mistrzostwo świata. Tom Sykes na koniec sezonu zdobył tytuł wice-mistrza świata zapewniając zespołowi Kawasaki dwie pierwsze lokaty w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu co ponownie zapewniło japońskiemu producentowi tytuł mistrzowski w klasyfikacji producentów.
Sezon 2017 to przede wszystkim nowy motocykl w postaci Ninji ZX-10RR oraz nowe cele dla obu zawodników jak i całego zespołu. Dla szefa ekipy Tom’a Sykes’a – Marcel’a Duinker’a, nowy motocykl był ekscytującym wyzwaniem a dla szefa ekipy Jonathan’a Rea – Pere Riby, doskonałe narzędzie do próby zdobycia trzeciego tytułu mistrzowskiego z rzędu.
Nie wszystko poszło po myśli Jonathan’a Rea w sezonie 2017, ale 30-letni Brytyjczyk do samego końca wierzył w odniesienie sukcesu. Były zwycięstwa, ale również momenty rozczarowania. Tom Sykes również był w stanie odnieść kilka sukcesów a kontuzja ręki w drugiej części sezonu tylko chwilowo utrudniała mu życie. Widać było, że Ninja ZX-10RR spełniła oczekiwania zawodników oraz całego zespołu co pozwoliło wszystkim realnie zacząć myśleć o odniesieniu końcowego sukcesu.
Padło na francuski tor Magny Cours, gdzie Jonathan Rea mógł cieszyć się z trzeciego mistrzowskiego tytułu na dwie rundy przed końcem sezonu. Brytyjczyk jest jednym z niewielu, którym udało się osiągnąć taki wynik a jego fani już pytają czy czwarty tytuł z rzędu jest możliwy.
Przedostatnia runda sezonu w Jerez była możliwością zaprezentowani kampanii #R3PEAT gdyż właśnie tam zespół KRT zdobył trzecie mistrzostwo konstruktorów. Kawasaki przez trzy lata z rzędu zdobyło tytuły mistrzowskie w klasyfikacji kierowców, zespołów oraz producentów.
#R3PEAT