Kawasaki jest obecnie pierwszym producentem w ciągu ostatnich 10-ciu lat który wygrał ten morderczy wyścig 3 razy z rzędu. Nie mówiąc już o wygraniu wyścigu, zespół również ustanowił nowy rekord ilości przejechanych okrążeń (km), co jest dodatkowo wisienką na torcie.
Rywalizacja zakończyła się dopiero na godzinę przed końcem wyścigu kiedy to przewaga Ninji ZX-10R z numerem 11 stała się zbyt duża do nadrobienia w ciągu ostatniej godziny maratonu. Przez 23 godziny zażarta rywalizacja pomiędzy zespołami Kawasaki SRC a Suzuki SERT była niezwykle intensywna i w wielu aspektach bardzo zbliżona do tempa wyścigu Superbike.
Pomimo problemów z klockami hamulcowymi kierowcy Kawasaki Julien Da Costa, Grégory Leblanc i Freddy Foray byli w stanie utrzymać wysokie tempo wyścigu przez całą dobę i odnieść zwycięstwo na które naprawdę zasłużyli.
Gilles Stafler, team manager:
„Nie mogę znaleźć własnych myśli. To jest wspaniały dzień dla Kawasaki, dla mojego zespołu, mechaników oraz zawodników. Zrobiliśmy coś, co śmiało można nazwać „idealnym wyścigiem” pomimo że mieliśmy problemy z klockami hamulcowymi, usterką która nigdy wcześniej nam się nie przydarzyła. Nie mogę w to uwirzyć, ale tak – zrobiliśmy to! Jestem bardzo dumny w pracy wykonanej w tym roku. Wygraliśmy Bol d’Or, jesteś już Mistrzami Francji w klasie Supersport wraz z zawodnikiem Grégory Leblanc, wygraliśmy Le Mans po raz trzeci z rzędu a w przyszłym roku Julien Da Costa na pewno zdobędzie tytuł mistrzowski w serii Superbike we Francji. Jak ktoś powiedział: czego jeszcze można chcieć?”
Julien Da Costa:
„To naprawdę miłe uczucie. Oczywiście jestem obolały i zmęczony ale dzisiaj lubię to uczucie. Od początku wyścigu aż do flagi końcowej jechaliśmy na najwyższym poziomie naszych możliwości. Musimy poczekać do przyszłego weekendu na mój ostatni wyścig Superbike w tym sezonie ale absolutnie będzie wielkie przyjęcie z okazji tej fantastycznej wygranej, a także znakomity sezon. Chciałbym podziękować całemu zespołowi, a przede wszystkim mechanikom za fantastycznie wykonaną pracę.”
Grégory Leblanc:
„Co mogę powiedzieć? To jest jak marzenie i jestem pewien, że zajmie trochę czasu, aby zrozumieć co tu się stało. Podobnie jak Julien jestem mocno obolały ale gdy kończy się wyścig na najwyższym miejscu podium – zapomina się o wszystkim! Jestem bardzo dumny mogąc przywrócić wielkie trofeum Kawasaki. Obecnie wygraliśmy trzy razy z rzędu i na pewno tą tendencję utrzymamy w przyszłości.„
Freddy Foray:
„Byłem trochę zdenerwowany pod koniec wyścigu, ponieważ jest to moje pierwsze zwycięstwo w wyścigu Le Mans. To jest idealny weekend dla mnie. W tym roku pierwszy raz miałem okazję współpracować z zespołem Kawasaki SRC i wygrałem. Dzisiaj jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi!”
Klasyfikacja końcowa wyścigu Le Mans 2012:
1) Team KAWASAKI SRC PIRELLI (Ninja ZX-10R) - Julien DA COSTA / Grégory LEBLANC / Freddy FORAY - 844 Laps (Overall distance record of the race)
2) Team SUZUKI SERT (GSX-R 1000) - Vincent PHILIPPE / Anthony DELHALLE / Takuya TSUDA - 844 Laps (Time gap : 1’02’’508)
3) Team BMW MOTORRAD FR (S1000 RR) - Sébastien GIMBERT / Damian CUDLIN / Erwan NIGON - 840 Laps
4) Team YAMAHA GMT 94 (YZF1000-R1) - David CHECA / Kenny FORAY / Matthieu LAGRIVE - 839 Laps
5) Team HONDA TT LEGENDS (CBR1000 RR) - John Mc GUINNESS / Cameron DONALD / Mathieu GINES - 828 LAPS