Podczas dwuletniej współpracy z legendarnymi firmami Monster Energy oraz Pro Circuit, Zespół Kawasaki CLS cieszył się ogromnymi sukcesami w pełnej rywalizacji klasie MX2, zdobywając liczne GP oraz dwa medale dla Steven’a Frossard (2010) oraz Tommy’ego Searle (2011). Wchodząc do kategorii MX1 po raz pierwszy w tym sezonie, zespół miał ogromnego pecha, gdy obrażenia jakich doznał Ben Townley odsunęły go od wyścigu, ale Christophe Pourcel został objawieniem tej serii po dołączeniu do zespołu w środku lata. Lojalny marce Kawasaki w całej swej karierze, zdobywca tytułów zarówno World MX2 oraz US SX na Kawasaki, Christophe udowodnił swoimi zwycięstwami w każdym z trzech ostatnich GP, że jest znowu w swojej najlepszej formie, po zaledwie kilku wyścigach w klasie oraz że jest prawdziwym kandydatem do zdobycia kolejnych zaszczytów wraz z Kawasaki w 2012 r.
Mimo, że do końca nie odrzucił pomysłu o powrocie do wyścigów w USA, gdzie zdobył dwa tytuły supercross dla Kawasaki, Christophe wybrał zawody FIM World MX1 Championship z zespołem Kawasaki CLS w przyszłym sezonie. W tym krótkim czasie wspólnej pracy udało im się odnieść pasmo sukcesów i Christophe wie, że niczego im nie brakuje do zdobycia najlepszego wyniku. Pod opieką Yann’a Lozano, który będzie managerem zespołu MX1, Christophe poprowadzi natarcie CLS w MX1, a dołączy do niego jego brat Sébastien, który właśnie odzyskał siły po urazach, których doznał przed sezonem. Sébastien, który wygrał wiele GP dla Kawasaki w klasie MX1, powrócił do siodła motocykla motocrossowego jedynie kilka tygodni temu i od razu świetnie się poczuł na KX450F, potwierdzając opinię lekarzy, że z powrotem jest gotowy by jeździć. Sébastien, ścigając się obok swojego brata po raz pierwszy od 2007 r., ma teraz całą zimę by odbudować siły po długiej przerwie i jest już mentalnie przygotowany na wyzwanie, któremu będzie musiał sprostać.
Christophe Pourcel: “W następnym sezonie chcę się ścigać w Mistrzostwach Świata z zespołem CLS, później będę miał czas żeby na chwilę wrócić do USA spróbować wygrać w klasie 450. Cieszę się, że pracuję z tak fajnymi ludźmi, był to dla mnie jeden z głównych powodów żeby do nich dołączyć; relacja z Jean’em Jacques i Gael’em Luisetti, ale też z Yann’em Lozano i Jeremy’m Fontaine jest tak silna, że rozumiemy się doskonale, nawet, gdy ze sobą nie rozmawiamy. To dla mnie bardzo ważne! Cieszę się też, że jestem blisko rodziny. Gdy wróciłem do Europy zajęło nam kilka tygodni zanim zaczęliśmy wygrywać wyścigi, ale od początku byliśmy przekonani, że możemy tego dokonać. Zawsze miałem dobre przeczucie na temat Kawasaki, wiem, że z pomocą techniczną Fabryki Kawasaki oraz Pro Circuit będę miał najlepszy możliwy materiał w KX450F Kawasaki w 2012. Jestem również bardzo szczęśliwy, że znowu pracuję z Monster Energy; mieliśmy już wspólne sukcesy w USA i jestem pewien, że w Europie będzie ich jeszcze więcej. Moim celem jest dać z siebie wszystko i rywalizować z najlepszymi zawodnikami w Europie.”
Sébastien Pourcel: „W przyszłym roku będziemy mieć mocny zespół, moim celem jest powrót do dobrej zabawy na motocyklu. Moje plecy i ramiona są już prawie OK i codziennie pracuję nad powrotem do mojej najlepszej formy, zanim powrócę do jazdy na pełen etat. Miałem jedną jazdę testową na KX450F kilka tygodni temu i ucieszyłem się, że nie mam już bólu. Teraz mam całą zimę na treningi i przygotowania; wiem, że jest to długi proces, ponieważ nie jeździłem przez kilka miesięcy, ale czuję się pewnie i wiem, że jest możliwe żebym był w stanie w pełni współzawodniczyć w przyszłym sezonie. Mamy pełne wsparcie Kawasaki oraz Mitch’a Payton, a motocykle Pro Circuit zawsze zwyciężały. Fajnie będzie też być z powrotem w zespole z Christophe’m. Z pewnością będzie silniejszy ode mnie i skorzystam z jego doświadczenia, żeby być pełnowartościowym rywalem i powrócić na podium. Na pewno będziemy rywalizować na torze, ale pomożemy sobie nawzajem aby zdobyć najlepsze wyniki dla Monster Energy, Kawasaki, Po Circuit i zespołu CLS.”