Newsletter Kawasaki

Newsletter Kawasaki

5 minut z Livia Lancelot

Po wygraniu inauguracyjnego sezonu Motocrossowych Mistrzostw Świata Kobiet w roku 2008, francuska zawodniczka Livia Lancelot ukończyła jeszcze morderczy wyścig Le Touquet oraz wzięła udział w zawodach serii X Games w Stanach Zjednoczonych. Livia założyła swój własny zespół motocrossowy o nazwie One One Four w którego to barwach ściga się na Kawasaki KX250F. W sezonie 2015 była bardzo blisko zdobycia tytuły mistrzowskiego...
 
"Po zdobyciu tytuły Mistrzyni Świata w motocrossie, postanowiłam odejść od MX ponieważ chciałam się sprawdzić w innych dyscyplinach. Brałam udział w zawodach X Games gdzie udało mi się zdobyć kilka medali oraz udało mi się ustanowić parę rekordów podczas wyścigu Le Touquet. Bez wahania mogę powiedzieć, że były te jedne z najtrudniejszych zawodów w których brałam udział. Po mimo tych wszystkich sukcesów, nic nie smakuje tak jak tytuł Mistrzyni Świata. Właśnie dlatego zdecydowałam się wrócić.“
 
Prowadzenie własnego zespołu to bardzo ciężkie zadanie. Czasami odnoszę uczucie, że mam na głowie 3 lub 4 rzeczy do zrobienia, a czasu jest bardzo mało. Kocham jeździć w barwach własnego zespołu. Jestem szefową, mogę dowolnie wybierać co chcę: motocykl, części zamienne, ekipę – wszystko!
 
Motocrossowe Mistrzostwa Świata Kobiet szybko się rozrastają. Jest to wspaniały widok. Wszystkie zawodniczki prezentują bardzo wysoki poziom. Podczas zawodów w Niemczech byłyśmy tylko o 8 sekund wolniejsze od czasu najlepszego okrążenia w męskiej kategorii MX2. Jest to coś co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Mam nadzieje, że kobiety będą jeździć coraz szybciej i udowodnią, że motocross to nie jedynie sport dla mężczyzn

Niedawno zakończony sezon był dla mnie bardzo udany oraz bardzo pechowy. Wygrałam wiele wyścigów co pozwoliło mi rozpocząć ostatnią rundę w roli faworytki do końcowego zwycięstwa. Niestety, marzenia o tytule prysły już przed rozpoczęciem ścigania. Z niewiadomych powodów mój motocykl nie chciał ruszyć a regulamin zabrania użycia drugiej maszyny. Ciężko było próbować naprawić motocykl patrząc jak tytuł wyślizguje mi się z rąk.

Mimo tych wszystkich problemów, jestem bardzo dumna z mojego zespołu. Końcowe problemy nie były winą nikogo z zespołu i każdy dał z siebie absolutne maksimum – moi rodzicie, trener, mechaniczny, sponsorzy oraz fani. Mieliśmy wspaniały rok i wrócę w 2016 aby ponownie powalczyć o tytuł”.